Facebook

Przy wspólnym stole z o. Danielem Szkuberą CR

Jak w każdym domu, to właśnie przy stole toczy się rozmowa. Tutaj o. Daniel Szkubera CR – dyrektor Domu – dzieli się swoim spojrzeniem na rekolekcje, wspólnotę i życie wiarą. Razem zatrzymujemy się przy najważniejszych sprawach, by odnaleźć bliskość Boga i siebie nawzajem.

Jak zaczęła się Ojca droga kapłańska?
o. Daniel Szkubera CR: Do Zgromadzenia Zmartwychwstańców wstąpiłem w 2010 roku, wtedy też rozpocząłem studia na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Po latach formacji złożyłem pierwsze śluby zakonne w 2013 roku, a śluby wieczyste trzy lata później. Święcenia kapłańskie przyjąłem w 2018 roku w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Sulisławicach.

Miałem szczęście pełnić posługę w Sulisławicach i w Krakowie – prowadząc rekolekcje, uwielbienia, posługując jako spowiednik i kierownik duchowy, głosząc konferencje. Ważną częścią mojego życia były także pielgrzymki do Medjugorie oraz formacja w Szkole Wychowawców Seminariów Duchownych.

Czy jest słowo z Pisma, które szczególnie prowadzi Ojca w posłudze?
o. Daniel CR: Moim osobistym mottem są słowa Pana Jezusa z Ewangelii według św. Mateusza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” (Mt 11,28)

Te słowa są dla mnie nie tylko dewizą, ale też wezwaniem do tego, by iść do ludzi z Ewangelią nadziei i pokrzepienia. W posłudze najważniejsze jest towarzyszenie – aby człowiek nie czuł się sam, ale wiedział, że Bóg naprawdę przychodzi, by go podźwignąć i dać nowe życie. To motto staje się również sercem misji Domu Jańskiego – przestrzeni, gdzie każdy może znaleźć ukojenie i odpoczynek dla duszy.

Co dla Ojca znaczy Dom Jańskiego?
o. Daniel CR: To przestrzeń spotkania – z Bogiem, z drugim człowiekiem i z samym sobą. Dla mnie osobiście to nie tylko ośrodek rekolekcyjny, ale Dom, który przyjmuje bez pytań i daje siłę do dalszej drogi. Chcemy, aby każdy, kto przekroczy jego próg, doświadczył nadziei płynącej ze Zmartwychwstania – nadziei, że Bóg zawsze wychodzi nam naprzeciw, tak jak ojciec w przypowieści o synu marnotrawnym.

Jakie są Ojca marzenia i plany związane z Domem?
o. Daniel CR: Moim pragnieniem jest, aby Dom Jańskiego był przede wszystkim miejscem formacji i modlitwy, w którym każdy – niezależnie od tego, z jakiej drogi przychodzi – może spotkać Zmartwychwstałego Chrystusa i odnaleźć w Nim źródło życia. Chciałbym rozwijać programy rekolekcyjne, które będą prowadzić ludzi do głębszej relacji z Bogiem i rozeznania swojego powołania.

Bardzo zależy mi też na tym, by Dom był przestrzenią dla wspólnot – zarówno tych, które już istnieją i szukają miejsca na swoje spotkania i formację, jak i dla nowych, które dopiero się rodzą. Dom Jańskiego ma być miejscem otwartym, gdzie wspólnoty mogą się rozwijać, umacniać i odkrywać swoją misję w Kościele.

Równocześnie chcę, aby Dom pozostawał otwarty na świętowanie i spotkania rodzinne – wesela, jubileusze, komunie – bo właśnie w takich chwilach człowiek doświadcza wspólnoty, bliskości i radości, które są obrazem Bożej miłości. Chciałbym, by każdy, kto tu przyjedzie – na rekolekcje, konferencję, spotkanie wspólnotowe czy rodzinne świętowanie – mógł wyjechać z poczuciem, że naprawdę odnalazł dom, w którym jest u siebie.

Które wartości są dla Ojca szczególnie ważne w tym miejscu?
o. Daniel CR: Widzę Dom Jańskiego jako przestrzeń gościnności z duszą – takiej, która sięga głębiej i dotyka serca człowieka – aby każdy, kto tu przyjedzie, poczuł, że jest naprawdę zauważony i przyjęty takim, jaki jest.

Ogromną rolę ma też cisza – ale nie taka, która odgradza, tylko cisza, która buduje, pozwala się zatrzymać i usłyszeć Boga. Dopełnieniem jest wspólny stół, przy którym nie trzeba się spieszyć, gdzie rozmowa rodzi bliskość i zostaje w sercu. I wreszcie najważniejsze, czyli modlitwa, która przemienia – w kaplicy, podczas rekolekcji, w czasie uwielbienia lub indywidualna. To właśnie w niej odkrywamy, że Bóg jest blisko i że to On daje życie.

Jeśli te elementy będą obecne w codzienności Domu, wierzę, że każdy gość wyjedzie stąd z poczuciem: „Nie jestem tu obcym. Jestem u siebie.”

Jakie zaproszenie chciałby Ojciec skierować do tych, którzy jeszcze nigdy tu nie byli?
o. Daniel CR: Chciałbym po prostu powiedzieć: przyjdź i zobacz. Nie musisz mieć żadnego powodu ani specjalnego planu. Możesz przyjechać, żeby odpocząć, pomodlić się, spędzić czas z rodziną albo po prostu odetchnąć. Dom Jańskiego to miejsce, które nie pyta „dlaczego jesteś?”, ale otwiera drzwi i mówi: „Tu jesteś u siebie”.

Zapraszam każdego – osoby indywidualne, rodziny, wspólnoty – by odkryli, że tu można naprawdę zatrzymać się, nabrać sił i doświadczyć spotkania z Bogiem, który czeka i daje nowe życie.

___

Przy wspólnym stole usiedliśmy dziś z o. Danielem Szkuberą CR, dyrektorem Domu Jańskiego. Wierzymy, że kolejne rozmowy będą okazją, by razem odkrywać, jak pięknie jest spotykać się w tym Domu – w modlitwie, ciszy i świętowaniu.